Ekwidystanta Ekwidystanta
3573
BLOG

...oraz o członku

Ekwidystanta Ekwidystanta Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 399

Przed południem w stacji TVN24 Biznes i Świat pani prowadząca program żartowała sobie miło z panem od przeglądu pasy zagranicznej. Że wszystko tak ładnie powiedział i to na dodatek z głowy, czyli bez promptera. Ha, ha, ha...! Zaraz potem poprosiła koleżankę o przedstawienie przykładów katastrof samolotów pasażerskich, których powodem było celowe działanie pilota, ta zaś poinformowała telewidzów, iż ze wszystkich tego typu przypadków, wybrała do prezentacji pięć najbardziej... popularnych. Z kolei po południu, około godz. 14:30, inna pani, podając najnowsze informacje na temat niemieckiego pilota-samobójcy-zabójcy powiedziała, że "Andreas Lubitz miał kilkuletnią narzeczoną". 

Latem ubiegłego roku, pan w studio TVN24 zapowiedział, że za chwilę połączymy się z Międzyzdrojami i redaktorem Kuźniarem (tak, TYM Kuźniarem - żeby nie było wątpliwości). Chwilę później głos zabrał uśmiechnięty Kuźniar. "Witam państwa z portu w Kołobrzegu" - zagaił, mając za plecami... Terminal LNG w Świnoujściu. Idę o zakład, że z tego śmiałby się nawet umierający suchotnik. Tak, proszę Szanownych Zebranych. Dziennikarze "całej prawdy całą dobę" szybciej mówią, niż myślą.  

26 marca o północy minął termin zgłaszania kandydatów na prezydenta Polski. Listy poparcia z co najmniej 100 tysiącami podpisów złożyło 11 komitetów. Wśród tych, dla których kampania prezydencka już się skończyła, znalazła się Anna Grodzka, zgłoszona przez Partię Zielonych. Po weryfikacji list i rejestracji kandydatów przez PKW, kampania z całą pewnością przyspieszy, a wraz z przyspieszeniem nabierze rumieńców. Oj, będzie się działo! Aż nerka mnie piecze z ciekawości, kiedy o tym pomyślę. Zwłaszcza iż do sztabowców Bronisława Komorowskiego dotarło, że może on zostać spod prezydenckiego żyrandola wydudkany.

Na salonie24 blogersko-komentatorskie przedwyborcze wzmożenie również powoli sięga zenitu. Niektórzy sypią notkami jak z rękawa. Niemal na każdą politycznie zaangażowaną notkę jednej strony, przypada notka, przyrządzona przez konkurencję. To jak najbardziej normalne. "Dana woda, podlegająca ciśnieniu, napotykając na otwór czyli szczelinę, wypływa. Praw fizyki pan nie zmienisz i nie bądź pan głąb."

W tej sytuacji trudno się dziwić, że właściwie bez echa przeszła na s24 sensacyjna informacja o przeszczepieniu członka. Nie, tym razem nie chodzi o członka PiS, który przeszczepił się do PO. Mowa o udanym  zabiegu transplantacji penisa, przeprowadzonym w grudniu 2014 w Kapsztadzie. Szczęśliwym posiadaczem sprawnego narządu jest 21-latek. Jego własny penis został mu amputowany 3 lata temu z powodu komplikacji, będących następstwem obrzezania. Przy okazji okazało się, że w 2005 podobny zabieg miał miejsce w Chinach. Przeszczep się udał, jednakże po dwóch tygodniach pacjent zażądał usunięcia nowego penisa. Powodem były problemy psychologiczne, jakie wystąpiły u niego i u jego żony. Tym razem transplantacja zakończyła się pełnym sukcesem.

I tym optymistycznym akcentem kończę, życząc wszystkim Zebranym wielce udanego weekendu. I niech Moc będzie z Wam!

Jakieś pytania z sali...?

 

 

Wolę robić to, co lubię, niż lubić to, co robię.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości