Uznam, na której leży centrum Świnoujścia jest najbardziej nasłonecznionym regionem Polski i Niemiec. W ciągu roku mamy tu ponad 1900 godzin słonecznych, co średnio daje nam około 5 godzin słońca dziennie. Nie bez kozery Uznam nazywana jest Sonneninsel, czyli Wyspą Słońca. Za kilka lat z powodu decyzji władz federalnych Wyspa Słońca może stać się wyspą półksiężyca.
Do niemieckich miejscowości w pobliżu Świnoujścia trafi 387 "uchodźców". Co prawda niemiecka policja i władze miast nie udzielają szczegółowych informacji o terminie przesiedlenia imigrantów, wiadomo jednak, że nastąpi to już w najbliższym tygodniu. 21 września w Zinnowitz spotkali się wolontariusze chcący nieść pomoc imigrantom, natomiast w pobliskim Ueckeritz pod hasłem "Nie jesteśmy biurem opieki społecznej dla świata", zebrali się przeciwnicy sprowadzania "uchodźców" na wyspę.
Na terenach byłego NRD, w tym także na wyspie Uznam, jest dużo pustostanów. Ich mieszkańcy opuścili swoje domy i wyjechali w poszukiwaniu lepszego życia do landów zachodnich. Mogłoby się wydawać, że lokowanie tu "uchodźców" jest podyktowane racjonalizmem. Ja mam co do tego zastrzeżenia następującej treści. Otóż niezależnie od tego, jak dobre są stosunki sąsiedzkie między wyspiarzami z Niemiec i Polski, to właśnie tutaj duże wpływy odnotowują neonaziści. Według oficjalnych danych do duchowego dziedzictwa hitlerowskiej NSDAP odwołuje się w Niemczech ponad 200 różnych grup. Najliczniejsza z nich to NPD, czyli Narodowo-Demokratyczna Partia Niemiec, licząca około 6 tys. członków. W ostatnich wyborach w graniczącym z Polską landzie Meklemburgia-Pomorze Przednie, partię tę poparło 40 tys. osób, w tym co czwarty mieszkaniec wyspy.
Neonaziści wielokrotnie wypowiadali się przeciwko napływowi pracowników z zagranicy. Nie dość że szli do wyborów z antypolskimi hasłami: "Zatrzymać inwazję Polaków!", "Zamknąć granice dla kryminalistów!", "Chronić miejsca pracy - zamknąć granice", to jeszcze posuwali się do różnego rodzaju ekscesów, z wybijaniem szyb w samochodach i przekłuwaniem opon włącznie. W tej sytuacji strach pomyśleć, co będzie się działo, gdy na wyspę trafią, wprawdzie nie wykazujący chęci do pracy, ale za to bardzo chętni do korzystania z dobrodziejstw niemieckiej polityki socjalnej, "uchodźcy" z Bliskiego Wschodu i Afryki.
Nadmienić należy, że Uznam, będąca wyjątkowo malowniczą wyspą, jest miejscem nadzwyczaj chętnie odwiedzanym przez turystów. Ekskluzywne hotele i pensjonaty, bogato zaopatrzone sklepy, kawiarnie i galerie oraz atrakcje innego rodzaju, każdego dnia przyciągają 30 tys. gości, którzy bawią się i mile spędzają tu czas. Bezpruderyjni Niemcy na wielu uznamskich plażach wydzielili plaże dla naturystów. Jedna z nich znajduje się między Świnoujściem a cesarskim uzdrowiskiem Ahlbeck. Każdego roku w połowie lutego do Ahlbecku zjeżdżają morsy z obu stron granicy, by wziąć udział w Walentynkowej kąpieli morsów. Wśród kąpiących się zawsze jest mniej lub bardziej liczna reprezentacja naturystów. Jak to wszystko zdzierżą mentalnie tkwiący w mrokach średniowiecza muzułmanie? - łatwo sobie wyobrazić.
W Świnoujściu, które jest skomunikowane z miejscowościami po niemieckiej stronie wyspy autobusową Linią europejską oraz kolejką uzdrowiskową UBB, narasta strach przed nastawionymi agresywnie i roszczeniowo przybyszami. W przyszłą niedzielę partia KORWIN planuje marsz przeciw imigrantom. Na plakatach widnieje hasło, będące złowrogą zapowiedzią władz Państwa Islamskiego z lutego 2015: "Wyślemy wam 500 tys. ludzi na łodziach, a wśród nich ukryjemy terrorystów".
