Ekwidystanta Ekwidystanta
4541
BLOG

Chciejmy pomagać naszym braciom...

Ekwidystanta Ekwidystanta Polityka Obserwuj notkę 119

żywić polskie dzieci, służyć im i tutaj przede wszystkim wypełniać swoje zadanie, aby nie ulec pokusie „zbawiania świata” kosztem własnej Ojczyzny - Stefan Kardynał Wyszyński, Prymas Tysiąclecia.   

Komisja Europejska przeliczyła na nowo kontyngenty migrantów, skutkiem czego Polska znalazła się wśród czterech państw, do których trafić ma najwięcej uchodźców. W sumie ponad 11 tysięcy, a docelowo kilka razy więcej, ponieważ każdy azylant będzie miał prawo sprowadzić członków swojej najbliższej rodziny. "Nasze możliwości są większe niż zadeklarowane już przyjęcie 2 tysięcy osób" - przekonuje Ewa Kopacz. I pomyśleć, że taką deklarację składa premier rządu, który ponad trzy miesiące nie potrafił poradzić sobie z transportem do Polski setki naszych rodaków, mieszkających w ogarniętym wojną Donbasie.     

"Witajcie i do roboty. Będzie praca dla migrantów" - cieszą się Bartosz Sendrowicz i Patrycja Maciejewicz z wyborczej.biz. "Polacy mają mało dzieci i chętnie emigrują za pracą do bogatszych krajów Europy. Na naszym rynku powiększa się dziura, którą trudno załatać bez obcokrajowców".  I tę dziurę, proszę Was, mają łatać obcy nam kulturowo, obyczajowo i religijnie islamscy przybysze z Afryki i Azji Mniejszej. Co można powiedzieć o rządzie, który nie potrafi stworzyć swoim obywatelom takich warunków, aby chcieli pracować i zakładać rodziny w Polsce, więc na ich miejsce gotowy jest sprowadzić egzotycznych migrantów? W historii naszego kraju mieliśmy już polski rząd na uchodźctwie, teraz możemy mieć polski rząd uchodźców.

"Dziś więcej miejsc pracy niż chętnych jest wśród informatyków, handlowców oraz wśród robotników wykwalifikowanych, np. spawaczy czy ślusarzy" - wylicza dla potrzeb wyborczej.biz Łukasz Arendt, analityk rynku pracy z Uniwersytetu Łódzkiego. Już widzę te islamskie kobiety, pracujące na kasie w ulubionym dyskoncie pani premier i tych islamskich mężczyzn, zasuwających w pocie czoła na budowie, z palnikiem acetylenowym w ręku. Nie przypadkiem celem "uchodźców" są kraje szczycące się wysoko rozwiniętą polityką socjalną. Faktem jest, że Polska się wyludnia. Ale faktem jest również to, że w dalekim Kazachstanie oraz innych państwach byłego ZSRR, na powrót do Polski wciąż czekają potomkowie zesłańców sprzed prawie 80 lat, a kolejne rządy nie potrafią wysupłać środków na ich repatriację. To dopiero jest hańba i elementarny brak solidarności!

A skoro o solidarności mowa... Nawoływał do niej niedawno ze swojej bezpiecznej i ekskluzywnej siedziby w Brukseli, niejaki Donald Tusk, apelując o przyjmowanie migrantów. Biedniejsze kraje UE, w tym Polska, zmuszane są do niej potężną presją wywieraną przez nieradzące sobie z problemem "uchodźców" bogate państwa Zachodu oraz propagandą serwowaną przez "postępowe" media i innych pożytecznych idiotów. Zerknijmy zatem, co na temat solidarności ma do powiedzenia słownik języka polskiego: "Solidarność - poczucie wspólnoty i współodpowiedzialności wynikające ze zgodności poglądów oraz dążeń". Czy tylko ja mam wrażenie, że żądaniem solidarności, ktoś robi nas w bambuko?

"To jest zakłócenie ładu społecznego, które musi być co tchu naprawione, jeżeli nasza Ojczyzna ma przetrwać w pokoju, w zgodnym współżyciu i współpracy, jeżeli ma osiągać upragniony ład gospodarczy. Nieszczęściem jest zajmowanie się całym światem kosztem własnej Ojczyzny" - Stefan Kardynał Wyszyński, Prymas Tysiąclecia.

Wolę robić to, co lubię, niż lubić to, co robię.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka